Wybory do Parlamentu Europejskiego zaplanowane zostały na czerwiec 2024 roku. Chociaż do oficjalnego startu kampanii wyborczej zostało jeszcze trochę czasu, coraz częściej zaczyna się mówić o potencjalnych kandydatach ubiegających się o stanowisko eurodeputowanych. Szczególnie duże zainteresowanie stanowią listy wyborcze Prawa i Sprawiedliwości, które zdobyło najwięcej głosów w minionych wyborach samorządowych. Politycy największej partii opozycyjnej w Polsce liczą na podobny przebieg czerwcowych wyborów.
Według najnowszych informacji przekazanych przez dziennik "Rzeczpospolita" wśród kandydatów Prawa i Sprawiedliwości mają znaleźć się Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński. O ich możliwym starcie w wyborach kilkukrotnie wspominał Jarosław Kaczyński. Niemal pewna jest według "Rz" również kandydatura Daniela Obajtka. - Wszelkie oskarżenia i zarzuty im stawiane tylko im pomagają wśród naszego elektoratu - mówił o potencjalnych kandydatach jeden z posłów PiS. Inni członkowie opozycji nie podzielają jednak tego entuzjazmu. Wręcz przeciwnie, wśród polityków pojawiły się głosy sprzeciwu, skierowane głównie w stronę Obajtka. "Z jakiej racji oni mają kandydować? Z czym mieliby pójść do Brukseli?" - pytali, komentując doniesienia o kandydaturze byłego prezesa Orlenu oraz Jacka Kurskiego.
O planach startu Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego pisaliśmy już na początku tego roku. Wówczas mówiło się o tym, że wspólnie z posłem Markiem Kuchcińskim byliby liderami podkarpackiej listy PiS. Jak donosi "Rzeczpospolita" były prezes Orlenu faktycznie ma wystartować z pierwszego miejsca na Podkarpaciu.
Jak podkreślają źródła "Rzeczpospolitej" na listach PiS znajdą się również tak zwani pewniacy, w tym między innymi Patryk Jaki oraz Joachim Brudziński. Na kolejną kadencję nie ma szans co najmniej jedna trzecia obecnych eurodeputowanych, w tym: Ryszard Legutko i Tomasz Poręba, którzy "zostali przez Kaczyńskiego wycofani z list na wczesnym etapie" oraz Grzegorz Tobiszowski, Beata Mazurek, Andżelika Możdżanowska, Krzysztof Jurgiel, Elżbieta Kruk i najprawdopodobniej Zdzisław Kranodębski. Ważą się także losy Ryszarda Czarneckiego, Jacka Saryusza-Wolskiego i Karola Karskiego.
Z miejscem w Europarlamencie może pożegnać się również Przemysław Czarnek, który "początkowo chciał, ale dostał od Kaczyńskiego czerwone światło". Mówiło się również o kandydaturze Mariusza Błaszczaka, jednak ten ostatecznie się na nią nie zgodził. Pomimo stanu zdrowia startować mają za to Witold Waszczykowski oraz być może Zbigniew Ziobro. Listy mają być jednak nadal układane przez prezesa PiS. Nie zostały więc jeszcze zatwierdzone. Według osób związanych z opozycją mają zostać zamknięte i ogłoszone w przyszłym tygodniu.