Minionej nocy burze szalały na północnym wschodzie, a także w centrum kraju. Wiele wskazuje na to, że to nie koniec niebezpiecznych zjawisk. IMGW wydał alerty pierwszego stopnia dla 10 województw.
Szczególnie niebezpiecznie burza nad Szczecinem musiała wyglądać z samolotu PLL LOT. Maszyna wystartowała z warszawskiego Lotniska Chopina o 19:43 i miała niewielkie 8-minutowe opóźnienie.
Jak wynika z informacji dostępnych na stronie flightradar24.com, po około godzinie lotu dotarła do Szczecina, ale nie wylądowała. Zamiast tego zawróciła do Warszawy. Pasażerowie opuścili pokład na Lotnisku Chopina ok. godziny 20:40.
Dlaczego samolot musiał zawrócić? Jak poinformował rzecznik prasowy PLL LOT Krzysztof Moczulski w serwisie "X", wszystkiemu winna była szalejąca nad Szczecinem burza i piorun, który uderzył w maszynę polskiego przewoźnika.
"Wiosna, ach to ty! Przechodzący nad lotniskiem w Szczecinie front burzowy i uderzenie pioruna spowodowały, że rejs PLL LOT LO3935 wraca do Warszawy" – relacjonował Moczulski w mediach społecznościowych.
Minionej nocy burze nie dawały spać nie tylko mieszkańcom woj. zachodniopomorskiego. Jedna z pierwszych wiosennych nawałnic przeszła również przez centralną Polskę. Wieczorem, ok. godziny 19 grzmieć zaczęło w woj. lubuskim i dolnośląskim. Następnie front z gwałtowną aurą ruszył dalej na wschód.
Ok. godziny 21 zaczęło grzmieć w Poznaniu. O północy burze pojawiły się w Łodzi i na północ od Częstochowy, a godzinę później dawały się we znaki w okolicach Warszawy, Radomia i Kielc. W międzyczasie nowa komórka uformowała się w pobliżu Bielsko-Białej i granicy polsko-czeskiej.
Do rana burze straciły na sile, ale to jeszcze nie koniec niebezpiecznej aury. IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami, a także burzami z gradem na wtorek 16 kwietnia dla 10 województw.
Od godziny 7 rano do 15 alerty pierwszego stopnia przed burzami będą obowiązywały w pasie od woj. zachodniopomorskiego, lubuskiego i dolnośląskiego, przez Wielkopolskę, Pomorze, woj. kujawsko-pomorskie, aż do północy woj. mazowieckiego i niemalże całego warmińsko-mazurskiego. "Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć opady deszczu do około 10 mm oraz porywy wiatru do 75 km/h. Możliwy grad" – czytamy w komunikacie IMGW.
Natomiast na południu, w województwach podkarpackim i małopolskim jeszcze do godziny 9 rano będą obowiązywały ostrzeżenia przed burzami z gradem. "Prognozowane są opady deszczu o natężeniu umiarkowanym, okresami silnym. Wysokość opadów miejscami od 30 mm do 40 mm. Opadom lokalnie mogą towarzyszyć burze z porywami wiatru do 70 km/h. Możliwy grad" – dodają meteorolodzy.
Na tym złe wiadomości związane z pogodą się nie kończą. IMGW nie wyklucza bowiem, że we wtorek wystąpią opady krupy śnieżnej. W regionach podgórskich może pojawić się śnieg z deszczem, a w górach sam śnieg. Oznacza to, że na drogach będzie ślisko. Wtorek będzie również chłodny. Na termometrach zobaczymy 7-12 st. C. Sytuacji nie będzie ułatwiał wiatr, którego porywy osiągną od 60 km/h do 80 km/h.