Kup subskrypcję
Zaloguj się
Jesteś w strefie

Mieszkańcy Warszawy spacerujący po nowej kładce pieszo-rowerowej nad Wisłą.

30- i 40-latkowie żyją w nieświadomości. Ekspert pokazuje wyliczenia i mówi: najwyższa pora się zainteresować

Foto: Dawid Wolski/East News / East News

25 proc. Polaków wierzy, że emerytura z ZUS wystarczy im na godne życie, a 21 proc. z nas godzi się na pracę do śmierci. To wnioski z raportu przygotowanego na zlecenie Goldman Sachs TFI. Tylko 54 proc. z nas myśli o tym, co będzie na starość. Problem w tym, że na myśleniu często się kończy. — Dla 30— i 40-latków nadszedł czas, aby zadbać o swoją przyszłą emeryturę — mówi Business Insiderowi Radosław Sosna, executive director w Goldman Sachs TFI. I pokazuje na przykładach, ile może dać odkładanie wcale nie tak znowu olbrzymich sum.

Dane ZUS wskazują, że dziś w Polsce jest ponad 22 mln osób w wieku produkcyjnym, czyli — w pewnym uproszczeniu — aktywnych na rynku pracy. Do tego dochodzi 8,7 mln osób w wieku poprodukcyjnym, w tym przede wszystkim emerytów.

Za 30 lat, gdy emerytami będą stawać się dzisiejsi 30-latkowie, sytuacja będzie dużo gorsza. Średnia długość życia rośnie, a dzieci rodzi się coraz mniej. W efekcie Polska się starzeje.

Zobacz także: Polscy 30— i 40-latkowie nie chcą mieć dzieci. Maria, Michał i Kasia tłumaczą nam swoje powody